Ta strona została przepisana.
Heretyki smakowali
Hieronimka[1] im dodali.
Marcin piąty żywię
Panuje szczęśliwie
Bije czechy, heretyki
Wiary przeciwniki.
Śpiewały ją młode głosy żaków, a każdy dzierżył w ręku pochodnię.
W miarę śpiewu huczało w sali wszystko z oburzenia. Gdy pieśń ucichła, ozwały się na ulicy piekielne wrzaski, świsty, trąbienie, beczenie, bębnienie. Muzyka piekielna.
Spytek krzyknął do służby:
— A wyjźdźcież w kilkunastu i rozpędźcie tę zgraję.
Służba wybiegła, ale tej zgrai było tyle, że poturbowani cofnęli się ze sromem do bramy.Wtedy wyleciał Jan, porwał pierwszego młodzieńca z brzegu i rzucił nim o ziemię.
- ↑ Hieronim jego uczeń i przyjaciel.