Ale nie dziwno; ile bowiem razy Dom, lub Ojczyznę, klęska dojąć miała,
Twarz matki boskiej, twarz panny bez skazy Cudowne znaki wydała: 12
Pobladła Ona, kiedy w Targowicy — Panie im odpuść! — zdradę uknowali,
I na łup obszar rozległej ziemicy, A lud na mękę wydali. 16
Pobladła Ona, gdy na polską ziemię Trzech nieprzyjaciół nastąpiło srodze, —
Kiedy przez Pragę, kosząc polskie plemię, Moskal po krwawej szedł drodze. 20
Lecz od lat wielu nic już nie słyszano W domu Miecznika o podobnym cudzie,
Aż wczoraj w nocy — mówią dworscy ludzie — Nowy cud jakiś ujrzano: 24
Obraz rozgorzał ogniem błyskawicy, Ze ściany szabla turecka zleciała,
Posada dworca starego zadrżała, I lampa zgasła w świetlicy. 28
A koń zatętnił świtem wśród wąwozu, Z listem pośpieszał goniec od obozu:
I odgadnęli dworscy, co się święci, Bo list miał czarne pieczęci... 32
Drżącą go ręką pan Miecznik rozwinął Pobladł — „Przez rany zbawiciela pana!
„Słuchajcie! Kicki i Kamiński[1] zginął! „Pod Ostrołęką przegrana!“ 36
↑ww. 35-36: Kicki Ludwik, generał polski, odznaczył się walecznością w bitwach pod Raszynem, Sandomierzem, Lipskiem, Dembem W., Iganiami, Grochowem. Poległ od kuli armatniej w bitwie pod Ostrołęką 26 maja 1831 r. — Kamiński Henryk, generał polski, odznaczył się pod Somo Sierrą, zginął pod Ostrołęką 26 maja 1831 r.