Ból się wzruszył w każdej bliźnie,
Żem się musiał ująć grzywy —
Chciałbym zginąć, powiem szczerze, 265
Gdy się sławy wiek przeżyło;
Lecz i kula dziś nie bierze —
Nie tak... nie tak dawniej było!...
POLKA
A serce, prorok, nie mieści się w łonie...
Sew. Goszczyński
Do późna wczoraj słyszałam działa, A przez noc całą psy wyły:
Nad samem ranem, gdym się zdrzemała, Trzy mi się krzyże przyśniły. 4
Jeden — na północ wbity daleko, Drugi — na obcej stał ziemi,
Trzeci — nad grobem i krwawą rzeką, Niby pomiędzy swoimi. 8
Pod nim człek jakiś leżał przebity, Zmarły, czy bolem wybladły;
A gdym westchnęła — pękły błękity, I perły z nieba upadły — 12
Upadły deszczem na moje łoże: Spojrzałam w okna — dzień był już duży;
Lecz perły... krzyże... o! wielki boże! Ten sen niedobrze coś wróży... 16
Co nocy niebo łunami płonie, Codziennie słońca wschód krwawy:
Ach! straszno spojrzeć ku tamtej stronie, Kędy się ważą te sprawy! 20
Gdy się po bitwach myślami noszę, Zda się, że w miejscu stoją godziny: