Strona:Wincenty Pol - Pieśni Janusza.djvu/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
121

„Kiedy nasza luba płacze,
„Toć zdążem do sioła.       72

„Siodłaj Guldję[1], — nabij bronie, —
„Dalej, druhy, przodem!
„W Czarnem morzu mimochodem
„Napojemy konie.“       76



HETMAN ZŁOTOBRODY[2]

Ponad Dnieprem tętnią konie,
Dziuba klasła w śliczne dłonie:
Wrócił Hetman złotobrody
Gdzieś z za świata, gdzieś z za wody!       4

A miał Hetman złotobrody,
Gdzieś z za świata, gdzieś z za wody,
Jasną szablę jako słońce,
Po niej złotych żył tysiące.       8

A miał Hetman złotobrody
Sto par koni gdzieś z za wody,
Pełne żyłek, smukłe, zwrotne,
Jak sokoły bystre, lotne.       12

A miał Hetman złotobrody
Huf kozacki doświadczony;
Jasno błyszczał nóż na gody,
Co wielkanoc poświęcony.       16

A miał Hetman złotobrody
I dziewczynę jak zazulę,

  1. w. 73 Guldja, obacz objaśnienie poety na str. 123.
  2. HETMAN ZŁOTOBRODY. Początkowe zwrotki tej pieśni są naśladowaniem dumy o Hetmanie Żmii hr. Ludwika Jabłonowskiego. (Obj. poety).