Strona:Wincenty Pol - Pieśni Janusza.djvu/108

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
106

„I do Pana Lelewela[1]
„Jakieś listy pisze.“       52

Gdy tak radzą, w sądzie grodzkim
Matuszewicz stoi;
Skłonił głowę Panom Trockim
I rzekł: „Bracia moi!       56

„Gdyśmy dzisiaj, sercem śmiałem,
„Przypięli te wstęgi[2],
„Poszukajcie w grodzie całym
Jak najstarszej księgi;       60

„Trzeba wpisać w księgi stare,
„I na łbach Moskali
„Dzień dzisiejszy, by miał wiarę,
„By go pamiętali.       64

„Policmajstra mi przystawcie,
„I cnych jego braci,
„Tylko długo się nie bawcie,
„Bo to się czas traci.“       68

Z brzękiem szabel, z wrzaskiem, szumem
Szlachta się rozbiegła,
Policmajstra dworzec tłumem
Jak basztę obległa:       72

„Hej, sprawniku! hej, naczelny!
Gdzie-żeś nam się podział?
Wszak-to dzisiaj dzień tabelny[3],
Czyś już mundur odział?       76

  1. w. 51. Lelewel był członkiem Rządu Narodowego w r. 1831, jako minister oświaty.
  2. w. 58 ob w. 26.
  3. w. 75. Dnie tabelne są rocznice urodzin i imienin carskiej familji członków, w które, dla godnego obchodu, niewolnicy carscy a srodzy