Strona:Wiland - Libussa.djvu/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 36 —

chankiem, że niemożna było oczekiwać bliższego związku, oprócz miłości Platona, która podobnie cienióm chińskim, niekarmi i nieogrzewa. Libussa dobrze rozważyła o tém, i dla tego niezmieniała swoich namiętności, chociaż głośno mówiła na pożytek młodzieńca ulubionego. Jako naymędrsza Westalka zaklęła się bydź zawsze dziewicą i nieodpowiadać na nie zalotnikóm swoim ani mową, ani przez znaki. Tak srogie postanowienie, niepodobało się naszym rycerzom. Gorliwość, wspólnika miłości; natchnęła ich dręczącém podéyrzeniem. Jeden myślał, że szczęście drugiego ią zmieniło; ale Libussa żadnego wyższym nieuczyniła, i z umiarkowaniem każdemu odpowiadała równą słów ilością.
Sprzykrzywszy sobie niepożyteczne nadzieie, ustąpili z dworu królowéy i z taiemném nieukontentowaniem wrócili się do swoich maiątków, które im Krakus ofiarował. Oba przybyli w takim gniewie do swoich miast, że Xiąże Władomir uczynił się okrutnym dla swoich wanalów i sąsiadów. Rycerz Mieczysław przekształcił się w strzelca. Scigał liszki i dzikie kozy po niwach swoich poddanych, i często gdy chciał złowić zaiąca, wydeptywał zboże