Strona:Wiland - Libussa.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 23 —

niach, jakie iéy przez noc się okazywały. Wstawszy rano, chciała zgadnąć coby ten sen oznaczał. Ale iakieś uczucie mówiło iéy, że sny próżną były marą, ale oznaczały takie wypadki, które się ziszczą w przysłości; że te prorockie sny na przyszłą noc więcéy, niżeli kiedy, odkrywały iéy ukryte przeznaczenie. Przez samo to uczucie poznała ona, że gość iéy zakochał się w niéy, ale i iéy serce przyznawało się do podobnéyże namiętności. Ale wkrótce przyłożyła pieczęć milczenia na tajemnice swego serca, równie iak i młodzieniec uzbroił się stałością, aby się niewyiawić z uczuciami serca; albowiem różnica, jaką szczęście, położyło między nim i córką Krakusa, zdawała się nadzwyczay wielką.
Chociaż piękna Libussa doskonale wiedziała, co odpowiedzieć młodzieńcowi; iednak trudno iéy było tak prędko z nim się rozstawać. Skoro słońce wschodzić zaczynało, przyzwała Libussa młodzieńca do ogrodu i rzecze: „Zasłona ciemności skrywa od oczów moich twoje przeznaczenie, poczekay do zachodu słońca;“ a wieczorem mówi: „zaczekay do wschodu słońca:“ na drugi dzień zatrzymała go u siebie, na trzeci także, aż ledwo puściła go na czwarty,