Strona:Wiland - Libussa.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
— 12 —

ści. Ale będąc mądrym, dla czegoż nienasycać się darami, które w tych trzcinkach się zamykaią? Mądry powinien bydź oblubieńcem szczęścia i miłości: on ieden iest bogaty, bo niepotrzebuie więcéy, ma wszystko i piie napóy miłości niezaprawiaiąc go iadem smierci!...“ To powiedziawszy, dała mu trzy kawałki trzciny i rozstała się.
Młody pustelnik przygotował sobie pościel ze mchu pod dębem, będąc bardzo uradowany z takowego przyjęcia Sylfii. Sen mu oczy zamknął: przedstawiały mu się słodkie we snie marzenia i karmiły iego imaginacyię szczęśliwą nadzieią. Przebudziwszy się z weselem w sercu, zaczął pracować: wybudował chatkę pod dębem, pokopał grządki w ogródku, które pozasadzał różami, liliami i innemi wonnemi kwiatami, oprócz tego iarzyny rozmaite. Sylfia co wieczora go odwiedzała, radowała się widząc iego pospiech w pracy i bawiła się z nim nad brzegiem strumyka. Nauczała go tayników przyrodzenia, o początku i własności każdey rzeczy, nakoniec przekształciła srogiego rycerza w mędrca.
Według tego iak czucia coraz delikatniéyszemi się stawały młodzieńca przez związki