Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz5.pdf/231

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tuetkę z saskiej porcelany, osłaniającą rękawem brzuch obnażony.
Bibljoteka pana Gillenormand stała się kancelarią adwokata, której potrzebował Marjusz, bo jak sobie przypominacie, rada adwokacka wymagała, by obrońca miał osobną kancelarję.