Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz4.pdf/180

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Jakiego knota?
— Knota, co się wdrapał na mur i przyniósł ci linę.
— Niebardzo.
— A więc nie wiem dobrze, ale zdaje mi się, że to twój syn.
— Ba — rzekł Thenardier — myślisz?