Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz3.pdf/278

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

podpatrywać nieszczęście po zdradziecku, jeśli mu się ma przyjść w pomoc.
— Przypatrzmy się też, co to są za ludzie? — pomyślał Marjusz — i co się tam z niemi dzieje?
Wdrapał się na komodę, przyłożył oko do szpary, i spojrzał.