Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz2.pdf/323

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie zdaje nam się, by w takim przedmiocie stosownemi były żarty. Wszystko tu jest poważne, równie dobre, jak złe.
Sprawiedliwy marszczy brwi, ale nie uśmiecha się złośliwie. Pojmujemy gniew, nie rozumiemy złośliwości.