Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz2.pdf/298

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jak święta patyna. Był to talerz fajansowy, wyobrażający amorków, które uciekały ścigane przez aptekarczyków, uzbrojonych w ogromne seryngi. Gonitwa pełna grymasów i postaw komicznych. Jeden śliczny amorek już siedzi nadziany na seryngę. Rzuca się, trzepocze skrzydełkami i próbuje odlecić; daremnie skoczny aptekarczyk śmieje się szatańskim śmiechem. Sens moralny: Ból żołądka silniejszym jest od miłości. Ciekawy ten talerz, który może miał szczęście podać myśl Molierowi, istniał jeszcze we wrześniu 1845; sprzedano go kramarzowi starzyzny na bulwarze Beaumarchais.
Poczciwa staruszka nie chciała widywać się z nikim z miasta, bo, jak mówiła, parlatorjum jest nazbyt smutne.