Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz2.pdf/239

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Co to za miejsce? ktoby wyobrażał sobie, że jest tego rodzaju grób pośród Paryża? co za dziwny dom? Gmach pełen tajemnicy nocnej, wywołujący dusze w cieniach głosem aniołów, a gdy przyjdą, dający im znienacka przerażające widzenia, obiecujący otworzyć promieniste wrota niebios, a otwierający okropne bramy mogiły! I rzeczywiście był to budynek, dom mający swój numer na ulicy! To nie senne marzenie! By uwierzyć temu, czuł potrzebę dotknąć się kamieni!
Zimno, trwoga, niepokój, wzruszenia wieczora nabawiły go prawdziwej gorączki, wszystkie te myśli biły się w jego mózgu.
Zbliżył się do Cozetty. Ona spała.