Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz1.pdf/312

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W dniu tym goryczka się wzmogła. — Ujrzawszy p. Madeleine, zapytała:
— A Cozetta?
Odpowiedział z uśmiechem:
— Wkrótce!
P. Madeleine rozmawiał z Fantiną jak zwykle, tylko dłużej. Ku wielkiej jej radości zabawił całą godzinę, zamiast połowy. Prosił wszystkich, by niczego nie brakowało chorej. Zauważono, że przez chwilę twarz jego nachmurzyła się posępnie. Później wytłumaczono to, dowiedziawszy się, że lekarz szepnął mu do ucha:
— Niknie w oczach.
Następnie wrócił do biura i posługujący chłopiec widział, jak z wielką uwagą wpatrywał się w mapę dróg Francji, która wisiała w jego gabinecie. Napisał ołówkiem kilka cyfr na kawałku papieru.