Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz1.pdf/235

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.





I.
Historja postępu w wyrabianiu szkieł czarnych.

Co się stało z tą matką, która jak mówili wieśniacy Montfermeil, porzuciła swe dziecię? gdzie się podziała? co czyniła? Zostawiwszy małą Cozettę u Thenardierów, puściła się w dalszą drogę i przybyła do M. — nad M.
Było to, jak sobie przypominacie, w r. 1818.
Fantina od lat dziesięciu opuściła swoją prowincję. Miasto M. — nad M. — zmieniło postać, Kiedy Fantina zwolna wpadała w coraz głębszą nędzę, jej miasto rodzinne rosło w pomyślność.
Od dwóch błizko lat spełnił się tam jeden z ważnych faktów przemysłowych, będących wielkim wypadkiem w małych miasteczkach.
Szczegół ten wydaje nam się tak ważnym, że widzimy potrzebę go rozwinąć, rzekłbym prawie, podkreślić.
Od niepamiętnych czasów miasto M. — nad M. — trudniło się szczególniej, naśladowaniem gagatków angielskich i czarnych szkieł niemieckich. Przemysł ten nigdy nie mógł zakwitnąć, bo drogość materjałów oddziaływała na robotników. Kiedy Fantina powróciła do M. — nad M. — niesłychana zaszła zmiana w tej produkcji „artykułów czarnych.“ Pod koniec 1815 r., osiadł w mieście jakiś nieznajomy i wpadł na myśl