Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz1.pdf/223

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

którą, nazwaćby można anarchją imion chrzestnych. Obok romantycznego żywiołu, któryśmy wyżej wskazali, są symptomata społeczne. Dziś często spotkasz na wsi parobka, mającego na imię Artur, Alfred lub Alfons, i wice-hrabiego — jeśli są dziś wice hrabiowie — z imieniem Tomasz, Piotr lub Jakób. Ta wędrówka imion „eleganckich“ do chłopstwa, i wieśniaczych do arystokracji nie jest czem innem, jedno dążeniem ku równości. I tu jak we wszystkiem przemknął niepowstrzymany wiatr nowych idei. Pod pozorną niezgodnością tkwi rzecz wielka i głęboka: — Rewolucja francuzka.