Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz1.pdf/200

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Tolomyes, jestem złudzeniem, ale ona nic nie słyszy, jasna córa marzeń! Z resztą wszystko w niej jest świeżością, słodyczą, młodością, łagodnem światłem poranku. O Fantino, godna imienia Małgorzaty lub Perły, jesteś kobietą najpiękniejszego wschodu. Panie dobrodziejki, druga rada: nie wychodźcie nigdy za mąż; małżeństwo to ospa szczepiona, przyjmuje się dobrze lub źle: unikajcie jej panie. Ale ba! także się wybrałem! Słowa na wiatr rzucone. Nigdy nie uleczysz dziewcząt z choroby na żeniaczkę: praw im najmądrzejsze rzeczy, zawsze szwaczki marzyć będą o mężach z nabitą szkatułą. No, zgoda, zresztą; ale piękne panie, za wiele konsumujecie cukru. O kobiety! błąd to wielki nieustannie chrupać cukierki. Płci gryząca, piękne twe ząbki białe ubóstwiają cukier. Lecz posłuchajcie. Cukier — to sól. Każda sól wysusza. Cukier wysusza bardziej, niż wszelkie sole. Wysącza z żył krew płynną; ztąd zgęszczenia, potem stwardnienia krwi; wrzody w piersiach, i śmierć. Z tego też powodu diabetis prowadzi do suchot. Nie gryźcie więc cukru, a żyć będziecie! Wracam do mężczyzn: podbijajcie serca piękności. Wydzierajcie jedni drugim kochanki. W miłości niema przyjaciół. Gdziekolwiek jest ładna kobieta, tam walka się toczy. Niema pardonu, wojna na zabój! Ładna kobieta to casus belii; ładna kobieta, to występek, wołający pomsty. Wszystkich wielkich wojen dziejowych była powodem spódniczka. Kobieta jest prawem mężczyzny. Romulus porwał Sabinki, Wilhelm porwał Saksonki, Cezar porwał Rzymianki. Mężczyzna niekochany, jak sęp krąży nad cudzemi kochankami; co do mnie, wszystkim tym nieszczęśliwym wdowcom rzucam szczytną proklamację Bonapartego do armji włoskiej: „Żołnierze, brak wam wszystkiego. Znajdziecie to u nieprzyjaciela“.
Tolomyes zamilkł na chwilę.
— Odpocznij Tolomyesie — rzekł Blachevelle.
Współcześnie Blachevelle, Listolier i Fameuil zaintonowali pieśń warsztatową, jedną z tych, co mają