Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz1.pdf/182

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dowcipu. Napisał sztukę do teatru Vaudeville, ale ją odrzucono. Czasami układał wierszyki. Prócz tego pysznie powątpiewał o wszystkiem, co w przekonaniu miałkich umysłów znaczyło dobrą głowę. Otóż, ironiczny i łysy był naczelnikiem. Jest słówko angielskie Iron, znaczące żelazo. Czyżby od niego pochodziła ironja?
Pewnego dnia Tolomyes rzekł do trzech kolegów tonem wyroczni:
Blizko od roku Fantina, Dahlja, Zefina i Favouryta upominają się o niespodziankę. Obiecaliśmy ją uroczyście. Ciągle o niej mówią, mnie szczególniej. Jak stare baby w Neapolu wołają do Ś-go Januarego: Faccia giallutta, fa o miracolo: żółtawa twarzy uczyń cud! tak nasze bogdanki wołają nieustannie: Tolomyes, kiedyż urodzisz swoją niespodziankę? Współcześnie piszą do nas rodzice. Szturm ze stron obydwóch. Zda mi się, nadeszła stanowcza chwila. Pogadajmy.
Tu Tolomyes zniżył głos i tajemniczo szeptał coś tak wesołego, że na raz cztery usta parsknęły ogromnym szalonym śmiechem. Blachevelle zawołał: „Wyborna myśl!“
Zaszli do zadymionej kawiarni, i reszta konferencji odbyła się w cieniu.
Wypadkiem tych tajnych narad była świetna zabawa, którą urządzali na następną niedzielę, zaprosiwszy na nią cztery dziewczyny.