Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz1.pdf/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w nocy, pod gołem niebem. Nie pozwalano dziecku wejść do drukarni, bo zawadzało, jak mówiono. Robotnicy, przechodząc rano, widzieli chłopczynę na bruku, jak padał od senności, lub skurczony spał w cieniu na swoim koszyku. Gdy deszcz padał, stara odźwierna z litości brała go do ciupy; dziecię zasypiało w kącie, przytulając się do kota, żeby mniej czuło zimna. O siódmej chłopczyna szedł do szkoły. Tak opowiadano Janowi Valjean. Słyszał o rodzeństwie raz tylko, była to jedna chwila, błyskawica, niby okno, co nagle się otwarło na los tych istot kochanych i równie prędko zamknęło; nigdy już potem o nich nie słyszał. Nigdy ich nie widział, nigdy nie spotkał i w całym ciągu tej całej historji nie spotka nigdy.
Pod koniec czwartego roku Jan Valjean probował uciec. Dopomogli mu towarzysze, jak to zwykle się dzieje w tem smutnem miejscu. Swobodny dwa dni błąkał się w polu; swobodny? możnaż nazwać swobodnym człowieka, którego ścigają, który musi się nieustannie oglądać, drżeć na lada szmer, obawiać się wszystkiego, i dymu z komina, i przechodzącego człowieka, i psa szczekającego i cwałującego konia i bijącego zegara, i dnia, bo w nim widać, i nocy, bo w niej nie widać, i drogi, i ścieżki, i krzaku, i snu. Schwytano go na drugi dzień wieczorem.
Trzydzieści sześć godzin nie jadł i nie spał. Za zbrodnię ucieczki skazał go sąd morski na przedłużenie trzyletnie kary, co czyni lat ośm. Szóstego roku znowu chciał uciec, ale mu się nie udało. Nie stanął do apelu. Strzelono z działa; żołnierze, odbywający ront, znaleźli go ukrytego pod deskami w warsztacie okrętowym; stawił zacięty opór straży. Ucieczka i bunt. Występek, przewidziany w osobnym kodeksie, ukarany został przedłużeniem więzienia do lat pięciu, z tych dwa w podwójnych kajdanach. Lat trzynaście. Dziesiątego roku nowa ochota ucieczki. I tym razem nie lepiej się udała. Trzy lata więzienia za zamiar. Lat szesnaście. Nakoniec trzynastego, jeśli się nie mylimy, roku po raz osta-