Strona:Wesolutki światek dla grzecznych dziatek.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I w orderach, wstęgach cały
I w czerwieni, niby rak.



Co ty pleciesz? Jakieś bzdury!
Jak w gorączce mały trwasz!
Już nie będę słuchał ciebie,
Gdyż napewno bzika masz!
Ot znalazłem! Jest gdzieś stolarz,
I nazwisko takie ma.
Ale spojrzyj! Ktoś tu biegnie,
Już się skończy troska twa,