Strona:Wesolutki światek dla grzecznych dziatek.djvu/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nowy zawód! Zdawało się, iż to łatwo znaleźć drogę do domu, tymczasem okazało się, iż jest inaczej.
— Zabłądziliśmy, — pierwszy odezwał się Jurek, — teraz nie wiem doprawdy, jak iść, w którą kierować się stronę.
— Dlaczegóż więc chciałeś kierować całą wyprawą i obiecałeś nas doprowadzić do domu? — pytała się oburzona i przerażona Zosia. — Nie trzeba obiecywać, nie znając drogi.
Jeśc mi się chce, głodna jestem! — pierwsza przyznała się do tego Helenka.
— Ja także jestem bardzo zmęczony i głodny, — potwierdził Zygmuś.