Strona:Wesoła wigilja.djvu/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 16 —
Mania.

Braknie dziś tatki... jak aż to szkoda!..

Hela.

Pójdziemy zaraz kupować ramy...

Lunia.

Dla naszej drogiej, kochanej mamy!..

(Ubierają się szybko — wbiega Wicio i Zbyszek, potem Stach).
Wicio.

Chodźcież czem prędzej już na śniadanie, bo nam dziś czasu na to nie stanie, co zrobić mamy przy wielkim święcie... wszak to niedługo już rozpoczęcie!..

Zbyszek.

Marysia niosła choinkę skrycie... taka prześliczna, jak wy lubicie! Wyniosły świerczek, gęsty, zielony i rozłożysty na wszystkie strony... Na strych za-