Strona:Walter Scott - Rob-Roy.djvu/343

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
— 337 —

pano. — Wiem ja, że wy górale nie cierpicie języka, którym mówią w Glasgowie; ubioru, który tam noszą; ale możeż kto inaczéj mówić jak tym językiem, który słyszy od kolébki? i czyliż mniemacie, że krótkie moje nogi i brzuch tłusty dobrzeby się wydały w téj waszéj kuséj spódnicy? — Zresztą, — dodał nieustraszony burmistrz, mniéj zważając na znaki, które mu dawał Dugal, spostrzegłszy, że gadanina jego niecierpliwi Helenę, — zresztą, ponieważ jak sądzę, szanujesz swego męża, bo tak przykazuje Pismo Św., powinnaś sobie przypomniéć, że zamilczając nawet o owym sznurku pereł, które ci posłałem w dzień ślubu, zrobiłem Robinowi niejedną przysługę wtenczas, kiedy uczciwie bydłem handlował, a nie bił, nie łupił, i nie rozbrajał wbrew prawu, żołnierzy króla Jmci.
To zakończenie dotknęło strony, któréj dźwięk nie był miły uszom Heleny. Uniesiona pychą, podniosła głowę i rzekła z gorzkim wzgardy uśmiechem:
— Tak jest, tak; ty, i podobni tobie, mogliście śmiało przyznawać się do pokrewieństwa z nami wtenczas, kiedy byliśmy narzędziami jęczącymi pod okrutném panowaniem waszém; smutną ofiarą dzikich i nieludzkich praw waszych, kiedyśmy musieli oddawać wam podłe usługi; wodę nosić, drwa rąbać, dostarczać potraw na rozpustne wasze biesiady. Ale dziś jesteśmy wolni! — wolni, na mocy tego samego wyroku, który mię wygnał z domu nagą i bez chleba, który mi wydarł wszystko! — tak dalece, że gdyby nie żądza zemsty, dawnobym już żyć przestała. — Niechże więc dzień dzisiejszy tak szczęśliwie zaczęty, uwieńczony został czynem, który na wieki starga wszelkie związki, jakie jeszcze zachodzą między Mac-Gregorem, a podłemi nizin mieszkańcami. — Allan! Dugal! skrępujcie razem tych trzech Sassenachów, i wrzućcie do jeziora, niech tam szukają krewnych, do których w nasze góry przybyli.