Strona:Walter Scott - Rob-Roy.djvu/188

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
— 182 —

czém opłacić długi; i jeśli potrafisz tego dokazać, naówczas kredyt ojca twego będzie ocalony.
— Bezwątpienia, ta jest właśnie myśl pana Tresham. Spojrzałem raz jeszcze na odezwę ojca swego i dodałem: — rzecz nie podlega najmniejszéj wątpliwości.
— W takim razie karzełek mój może być dla was przydatnym. Słyszeliście zapewne o czarodziejskiéj mocy pisma. — Weź ten list, ale nie otwieraj go, chyba gdy wszelkie inne środki okażą się bezskuteczne. Jeżeli się obejdziesz bez mojéj pomocy, ufam honorowi twemu, że spalisz to pismo bez otworzenia; w przeciwnym razie możesz zerwać pieczęć na dziesięć dni przed terminem, a znajdziesz objaśnienia, które ci przydać się mogą. — Bądź zdrów Franku! nie zobaczymy się więcéj, ale pomyśl czasem o przyjaciółce twojéj Djanie Vernon.
Chciała mi podać rękę tylko, ale przycisnąłem ją całą do mego serca. Wydarłszy się z westchnieniem z mojego objęcia, wybiegła drzwiami prowadzącemi do jéj pokojów, i już więcéj nie ujrzałem najdroższéj sercu memu istoty.






ROZDZIAŁ  XVIII.
Jak mgła nikną z każdéj strony
Łąki, pola, wsie i grody;
Leci rumak rozogniony
Wprost przez lasy, wpław przez wody.
„Ha drżysz? — Księżyc świéci blado —
O! umarli prędko jadą:
Czy strach umarłych tobie?“
Burgher-Leonora przekł. Odyńca.

Zwykle wśród zewsząd przyciskających nas nieszczęść różnego rodzaju, i z różnych przyczyn pochodzących, tę