Strona:Walery Eljasz-Radzikowski - Wycieczka do Zielonego Stawu Kiezmarskiego.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nocleg jest wygodny w karczmie Jaworzyńskiej, a to, co się zwiedzi, należy do najwspanialszych zakątków Tatr. Gdyby nawet kogo wielka słota na miejscu złapała, odwrót ma zapewniony, gdyż nie przebywa się w tej drodze nigdzie wielkich potoków. Pobłądzić także nie można, choćby w największą mgłę, skoro ścieżka na przełęcz wzdłuż całych Koperszadów prowadząca jest znacznie udeptaną. Tylko koniecznie trzeba wyruszyć przed świtem z Jaworzyny, by na południe zdążyć nad Zielony Staw, tam zabawić dwie godziny, i wrócić za dnia do Jaworzyny, gdyż przez las na Gałejdówkę źleby było iść po ciemku w nocy.