Strona:Walerian Kalinka - Jenerał Dezydery Chłapowski.pdf/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do swej wyprawy wciągnął, lecz nadewszystko, nadzieją odbudowania Polski, chciał wojenny zapał Polaków rozbudzić i do najwyższego podnieść stopnia. Wiedział, że bez ich pomocy, zwycięzka przeciw Rosyi wojna jest niepodobną; miał ich w swej armii 75 tysięcy, mógł mieć bez trudu drugie tyle, wspartych powszechnym entuzyazmem narodu. Na wszelki też sposób zachęcał ich, pchał naprzód ale tak, aby to wszystko jakoby sami czynili, sami zrywali się do największych wysileń, którym on niby przeszkodzić nie mógł i nie chciał, ale zarazem ostrzegał, że go to wcale nie wiąże. Stąd z jednej strony ów długi szereg patryotycznych demonstracyj, manifestacyi, konfederacyj w Księstwie i na Litwie, które jak łatwo było wywołać, tak nie trudno w razie potrzeby stłumić, w narodzie tak wrażliwym i jeszcze wówczas tak ślepo mu oddanym, jak byli Polacy. Stąd z drugiej, odpowiedź jego dana deputacyi polskiej w Wilnie: „Gdybym był Polakiem, myślałbym i działałbym jak wy; ale w mojem położeniu, mam wiele względów do pogodzenia“.... Wszystko to było mówione niby do Polaków, niby do świata całego, a właściwie godziło w Aleksandra.
Tymczasem, cesarz Aleksander „najchytrzejszy z Greków“ nie dał się uwieść ani zastraszyć tą udawaną Polski rekonstrukcyą. W udawaniu lepszym on był od Napoleona mistrzem, niczem też się nie zdradzał, że w jego planach jasno czyta; a wiedząc, że ani siłą, ani geniuszem, Napoleonowi nie sprosta, w bezdennych głębiach Rosyi jego wielką armią zatopić umyślił. Lecz i Polaków, Napoleon zwiódł tylko w połowie. Litwa napozór zimniejsza od Korony, a właściwie tylko przezorniejsza, prędko odgadła jego dwulicowość. Nieraz jeden Litwini dali się wciągnąć swym braciom z nad Wisły do przedsięwzięć hazardownych, nieraz jeden ważyli więcej niżby rozsądek im pozwalał, a zawsze dla tego, by się od nich w niedoli nie odłączać; ale zato, względem cudzoziemca, który się do ich patryotyzmu nieszczerze odzywał, Litwini chłodni byli i ostrożni. Ani ogólnego zapału, ani wielkich poświęceń Napoleon na Litwie nie znalazł, a ten brak poparcia z jej strony, dał mu się uczuć najdotkliwiej,