Strona:Walerian Kalinka - Jenerał Dezydery Chłapowski.pdf/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

na drogę ku Ratysbonie, zatrzymuje się w nocy tylko na kilka godzin, aby dać wojsku wypocząć, i nad ranem (22 kwietnia) staje pod Eckmühl, gdzie Davoust z bohaterskiem wysileniem odpierał szturmy kilkakroć liczniejszego nieprzyjaciela. Na widok wysuwających się kolumn francuskich jenerałowie austryaccy nie mogą przyjść do siebie z podziwienia, skąd naraz taka armia przed nimi stanęła. Po dwakroć przychodzi do bitwy, pod Eckmühl i pod Ratysboną, w obu razach Austryacy pobici, tracą wielką ilość niewolnika i Ratysbonę zmuszeni opuścić. Między jeńcami znalazło się bardzo wielu polskich żołnierzy. Napoleon kazał ich odesłać do Augsburga i tam formować 4ty pułk legii nadwiślańskiej.
Od 21 do 23 kwietnia, przez trzy doby, armia francuska odbyła przeszło 20 mil marszu i stoczyła trzy zwycięzkie bitwy. Nieprzyjaciel zdziesiątkowany i zdemoralizowany usuwa się do Czech, zostawiając otwartą drogę do Wiednia. Tak wielkie wysilenia Cesarz szczególną chciał odznaczyć nagrodą. Przedewszystkiem należała się ona Davoustowi, który swą nieugiętą wytrwałością pod Eckmühl umożliwił udanie się nader śmiałego planu; Napoleon daje mu tytuł księcia d’Eckmühl. Armii zebranej na placu boju każe oświadczyć, że oficerowie z każdego pułku mają wybrać z pośród siebie najwaleczniejszego, i gdy wybrani stają przed frontem, Cesarz każdego z nich mianuje dziedzicznym baronem z dotacyą roczną 4.000 fr. Podobny zaszczyt dostaje się i Chłapowskiemu, a był on rzeczywiście zasłużony. Kiedy Napoleon gromadził swe siły na bitwę pod Landshutem, zależało mu głównie na tem, aby jak najprędzej skomunikować się z Masseną; każe Chłapowskiemu szukać go w okolicy Pfaffenhausen, ale ostrożnie, żeby nie wpaść na kręcące się oddziały austryackie. Chłapowski w sześć godzin odszukał Marszałka, wręczył mu rozkazy Cesarza, a wracając w największym galopie, na rozstawionych koniach, w dwie godziny potem zjawił się przed Napoleonem. „Cóżeś takiego spotkał, żeś nie mógł dojechać“ — zapytał go tenże. „I owszem dojechałem — odpowiada — Marszałek jest już na drodze do Landshutu.“ Cesarz uradowany, tej samej chwili rusza w pochód