Strona:Wacio w zaczarowanej krainie.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   23   —

Wacio złożył miecz u żelaznych podwoi i został wraz z Dedetą puszczony za wrota.
Zadzwonił wtedy dzwoneczkiem wybranym z pośród zabawek, tamten bowiem dany przez wróżkę zabrał mu ktoś, gdy leżał uśpiony na trawie.
Na głos dzwonka spuścił się na ziemię ptak biały wielkości dużego strusia i usadowiwszy Wacia i Dedetę nachyleniem się ku dzieciom, odleciał pędem szybkim w przestworze.
Przebiegały dzieci góry, lasy, morza i ogromne miasta i zdawało się, że końca nie będzie ich podróży. W reszcie usnęły znużone...
Gdy Wacio się zbudził, spostrzegł, że przed nim na krzesełku siedzi mała dziewczynka z główką w lokach i o dużych błękitnych oczach. Dziewczyka ta roześmiała się głośno, wołając: — Obudźże się raz, śpiochu, chyba masz już tego do-