Strona:Wacław Sieroszewski - Józef Piłsudski.djvu/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

O utrzymaniu się w niem bez pomocy artyleryi marzyć nie było podobna, dlatego Piłsudski polecił miasto opuścić i cofać się ku Opatowcowi, gdzie przygotowana była przeprawa. Wojsko w zupełnym porządku i spokoju przeszło przez most na Nidzie, choć szrapnele gęsto pękały w około, a granaty wpadały tuż obok do rzeki, wyrzucając fontanny wody. Most natychmiast spalono. Niedługo potem rozległa się silna detonacya na północy — to nasza kawalerya wysadzała most pod Wiślicą. Moskale przestali strzelać i następować, wziąwszy widocznie ten huk za strzały armatnie. To umożliwiło spokojną przeprawę przez Wisłę.
W tym dniu mieliśmy przeciwko sobie więcej niż dywizyę kawaleryi (5 dyw.i 5 pułk orenburskich kozaków), wspierane przez dwie baterye arlyleryi konnej i karabiny maszynowe. Baon IV i nasza kawalerya zostały na lewym brzegu Wisły. Następnego dnia (21/IX) Piłsudski wzmocnił posterunek w Winiarach do dwóch kompanii, w Ksanach do jednej kompanii. W Chwalibogowie umieścił cały baon I. Komendę nad wszystkiemi siłami w trójkącie Nida — Wisła powierzył Furgalskiemu-Wyrwie z rozkazem bronienia Nidy do ostateczności. Kawalerya koncentrowała się w starym dworze w Czarkowej, wsławionym pamiątkami kilkudniowego pobytu tam Kościuszki. Moskale z pozycyi na północ od Nowego Korczyna ostrzeliwali z dział nasze posterunki w Winiarach.
Piłsudski posłał do komendy armii obszerny ra-