Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/314

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
309
PIELĘGNOWANIE NIEMOWLĄT.

dni suche, cienkie wiórki lub próchno. Między nogami dziecka wstawiają rurkę drewnianą dla odprowadzenia uryny. Na noc matka stawia kołyskę na łożu koło siebie, z boku. Przez pierwsze trzy dni karmią noworodka nadzwyczaj skąpo. W niektórych miejscowościach wcale nie dają piersi lecz lekką herbatę lub wodę z cukrem, następnie dają ssać przaśne suchary lub coś z mąki... W razie, gdy matka mało ma pokarmu, odrazu przyuczają niemowlę do mleka krowiego i „różka“. Rożek wyrabia się zwykle z krowiego rogu, obcina, wydrąża, przebija i zamiast smoczka, przywiązuje się doń na końcu ucięte, wysuszone wymię krowie. Podczas karmienia, matka leżącemu dziecku wkłada do ust smoczek i podtrzymując do góry rożek, napełnia go w miarę wysączania mleka coraz to nowemi dawkami z ust. Gdy dziecię podrośnie, samo podtrzymuje do góry pełny mleka rożek. Bez rożka nie obchodzi się żadne dziecko jakuckie; dzieci ssą długo. Widziałem pięcioletnich bębnów, którzy spostrzegłszy karmionych braci, wrzeszczeli poty, póki im matka z drugiej piersi nie dała choć trochę possać. Karmią dzieci często, szczególniej w nocy, żeby je uspokoić, za to we dnie, może się jakuckie niemowlę nakrzyczeć do woli. Jurta jest wtedy zwykle pusta i krzykom ich wtórują tylko niemniej żałosne beki cieląt. A niemowlę jakuckie do krzyków ma wiele powodów; gryzą je pasożyty, często zimno mu i mokro, żołądek je boli od skwaśniałego mleka... Matki przyzwyczajają się do ciągłego ich wrzasku i tylko strzegą od „zanoszenia się“, od czego, według pojęć jakuckich dziecko „głupieje“. Jakuci usypiają dzieci kołysaniem, lub w braku kołyski, lekkiemi równomiarowemi uderzeniami po biodrach i boku, co przy akompaniamencie cichego śpiewu działa wybornie. Dość powszechny jest wstrętny sposób (onanizm) używany w celu uspokojenia wyjątkowo kapryśnych chłopców. Często przyzwyczajenie do niego trwa u nieszczęśliwych ofiar przez całe życie. Lecz, o ile przekonałem się z odpowiedzi matek, Jakuci nie rozumieją strasznych skutków nałogu i lekceważą go sobie.

Rys, 138. Kołyska jakucka.