Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
104
POCHODZENIE JAKUTÓW.

„lwi płaszcz“ (chachaj sangyjach). Jeden z najsłynniejszych szamanów, którego mogile, znajdującej się nad rzeczką Bajaga, jakuci dotychczas okazują cześć nie zwykłą, zwał się „Chachajar“ — „Ryczący jak lew“. W bajce „Tułujach ogo“, pierwszy, święty słup do wiązania koni w domu bohatera, „ryczał jak lew“ (chachajar), drugi — „krakał jak orzeł“ (baryłyr), trzeci — „kukał jak kukułka“ (kögöër). Słowo: „arsłan“, „arsłyn“, „arystan“, którego używają południowe plemiona turańskie dla oznaczenia lwa, choć znane jest jakutom, ale utraciło wszelkie znaczenie — stało się legendowem imieniem własnem. W tej samej bajce „Tułujach ogo“, naczelny władca krainy 26 rodów, zwie się „Arsan Dołaj“ — przekręcone: „Arsłan Dałaj“ — Wielki lew. Imię „Arsłn-Dałaj często spotyka się w „ołąho“, jako naczelnika „ludu ośmiu rodów, plemienia drzemiących, z ustami na ciemieniu, z oczami na skroniach“. Zaznaczę, że chan ujgurów, który przyjmował chińskiego posła, w roku 982 po N. Ch., w swej stolicy Ho-czeu, nadawał sobie tytuł Arsłanchana[1]. Chińscy i muzułmańscy historycy wymieniają cały szereg chanów ujgurskich, którzy tytułowali się „arsłan“. Panowali oni nad zachodnim odłamem ujgurów, zwanych „ujgurami dziewięciu pokoleń“ (Togus — ujgur. ułus)[2].
Zwaliska ich stolicy leżą niedaleko od współczesnego Turfanu (na południowych stokach Tiań-szania). Vamberi twierdzi, że wyraz ujgurski „arsłan“ jest pochodzenia perskiego[3].
Tygrysa, jakuci zwą „pstrym zwierzem“ i znają go o wiele gorzej, pomimo iż on czasami przedostaje się z Amuru aż do ich kraju[4].
Aby wyczerpać wszystkie znane mi wskazówki, będące w związku z pochodzeniem jakutów, przytoczę jaszcze jedyną legendę o Czingisic, jaką słyszałem na dalekiej północy, na kresach lasów:

— „My jakuci jesteśmy z południa. Wszystkie narody pochodzą z południa. Południe jest macierzą, rdzeniem narodów. W czasach, gdy ludy nie rozeszły się jeszcze ztamtąd, panował nad nimi monarcha jakucki Dżingis. Niezwykle potężny, pobił on wszystkich władców, nawet Białego cesarza, pokonał ich i zagarnął ich ludy i ziemie... Po śmierci oddziedziczyła po nim państwo jedyna córka... Była to piękność niesłychana... Raz pokłócili się dwaj batyrowie jej wojska: Starszy powiedział młodszemu: „Ty myślisz, że ona jest nazbyt piękna, a ja nie myślę!...“ Za to młodszy zabił starszego. Odtąd opuściło szczęście jakutów. Rosyanie wraz z innymi ludami zmogli ich i wygnali z ojczyzny. Część ich odeszła na północ i my pochodzimy od nich. Część została na miejscu i żyje tam dotychczas...“ (Kołymsk. Jąża, 1883 r.). Wrażenie tego opowiadania zostało

  1. Ritter „Azya“ T. II, str. 37 (tłom. rossyj.).
  2. W. Rodloff „W kwestyi Ujgursklej“, str. 97.
  3. Das Türkeurolk, str. 13.
  4. I. Sielski „Zapiski Sib. Od. Towarz. Geogr.“, Książ. I, 1856 r., str. 10.