Rosjanie więc galicyjscy, będąc niebezpiecznymi dla rozwoju narodu ukraińskiego, jako choroba wewnętrzna, zatruwająca organizm i paraliżująca w pewnym stopniu rozwój narodowy, przyszłości jednak mieć nie mogą i znikną ostatecznie z rozwojem ruchu ukraińskiego tu u nas, rozwojem, który wkrótce zada kłam wszystkim ich twierdzeniom.
Ruch zaś ukraiński u nas, z powiewem nawet naszej »rosyjskiej swobody«, rozwinął się nadzwyczaj intensywnie, jeśli przyjąć pod uwagę poprzednie nieznane gdzieindziej prześladowania.
Obecnie u nas, na naszej Ukrainie, gdzie parę. lat temu nie było specyficznie ukraińskiego prawie nic[1]), mamy w Kijowie 4 pisma ukraińskie: dziennik »Rada«, tygodniki »Ridnyj Kraj« i »Słowo« i miesięcznik »Literaturno-naukowyj Wistnyk«; mamy »Proświty« czyli Tow. oświaty ludowej, w Kijowie, Kamieńcu, w Żytomierzu, w Odesie, Czernihowie, Mikołajewie, w Katerynosławiu, w Nowoczerkasku, w Melitopolu, w Hrubieszowie, w Siedlcach i wreszcie w Katerynodarze, stolicy kozaków czarnomorskich, potomków dawnych Zaporożców. W Kijowie zostało założone Naukowe Towarzystwo, które wydało już pierwszy tom swych prac naukowych[2]). Ruch zaś studencki, zmierzający do otrzymania katedr ukraińskich na uniwersytetach kijowskim, charkowskim i odeskim, został poparty, jak wiadomo, tysiącznymi podpisami ze wszystkich stron szerokiej Ukrainy.
Wreszcie wzmógł się bardzo ruch wydawniczy i liczba wydanych książek w ostatniem trzechleciu przewyższa może cały poprzedni na tem polu dorobek.
W życiu polityczne m zamanifestowali nebie Ukraińcy utworzeniem swojej Hromady w pierwisy i drulzej Du-