Strona:Wacław Gąsiorowski - Zginęła głupota!.pdf/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mu doręczył lokaj w chwili, kiedy po obiedzie zabrał się do przejrzenia opracowanego przez Łamkowskiego odczytu.
List pochodził od sekretarza sekcyi prelekcyjnej. Sekretarz w nader uprzejmych wyrazach donosił mu, że odczyt musi uledz bezterminowej zwłoce, ze względu na kasę, która nie tylko że nie sprzedała od dwóch dni ani jednego biletu, ale nadto otrzymała do zwrotu niemal wszystkie bilety sprzedane poprzednio. Ten niezwykły objaw sekretarz przypisywał bez ogródek zanikowi głupoty...
Hilary, po przeczytaniu listu, osłupiał. Odczyt, zapowiadany od dwóch miesięcy, reklamowany, mający nieodwołalnie postawić go na czele ekonomistów międzynarodowych, upadł... dla braku słuchaczy! Jeszcze tydzień temu wszystkie nieomal gazety rozsiewały dytyramby pochwalne na cześć... przyszłego odczytu i... oto teraz taki nędzny sekretarz... poważa się... niechęć ogólną przypisywać zanikowi głupoty! Jeszcze jeden zawód i w dodatku publiczne upokorzenie! Grunt coraz bardziej zdawał się usuwać pod nogami Hilarego. Tyle lat wyrafinowanej sztuki, pracy i wydatków idzie na marne! Bo wszak nie mógł wątpić, że wieść o odczycie bez słuchaczy obiegnie całe miasto i okryje go