Strona:Wacław Gąsiorowski - Zginęła głupota!.pdf/28

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tułu nie uważam, broń Boże, za przeszkodę w małżeństwie... tylko nie godzę się na wyjście za mąż dla tytułu.... ani też dlatego, bym patrzeć miała na trwonienie mego posagu choćby i przez księcia!
— Bajki! Posag się zabezpieczy, a on dostanie coś odczepnego!... Już ja go opiszę, niczego tknąć nie będzie mógł...
— Nie, papo, interes to niedobry, zły nawet... Skoro tylko małżeństwo wymaga «opisywania,» nieświetne można mieć wyobrażenie o pożyciu! Miałeś wszelkie dane uważać mnie za próżną, dziś jestem już z tego wyleczoną...
Światowidzki słuchał słów córki, uszom własnym nie wierząc. Czyżby to była Tola? Nie, to przejściowy poryw, który przeminie... bez wątpienia. Trzeba tylko działać powoli.
— Tolu, zastanów się nad tem. Nie wypowiadaj od razu tak stanowczego poglądu. Pomówimy o tem kiedy indziej. Ale... idziemy dziś na operę!...
Tola niedowierzająco pokręciła główką, ucałowała rękę ojca i oddaliła się do swoich pokojów.
Światowidzki kazał sobie podać palto. A gdy w kilka chwil później wsiadał do lśniącego powozu i napróżno się starał dociec przyczyny na-