Strona:Wacław Gąsiorowski - Zginęła głupota!.pdf/220

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Hilary tryumfował. Teraz pokaże, co umie. Wprawdzie na samym wstępie sceptyczny Papenkleiner próbował mu zepsuć humor, utrzymując, że przy dwudziestu procentach ustępstwa nie można marzyć o zyskach, ale skąd ten miałby mieć wyobrażenie!!...
Wieszkowski rozpoczął działać. Wiec utworzył specyalne biuro, gromadził materyały, godził techników i dozorców, najmował robotników. I wkrótce na ulicach Pragi powstały piętrowe góry wydobywanej ziemi, pracowały pompy, dobywające wodę zaskórną, budowano kanały, zakładano rury. Roboty postępowały szybko. Wieszkowski nadto, pod pozorem przyśpieszenia robót, uzyskał nader ważny dla Światowidzkiego przywilej. Oto, wbrew przyjętemu dotąd zwyczajowi, materyały zostały uwolnione od inspekcyi. System przeto oszczędności... dał się wszechstronnie zastosować.
— Byle skończyć i oddać miastu — powtarzał Światowidzki.
— Ma się jozumieć — potakiwał Wieszkowski.
Przy tego rodzaju robotach nie obyło się bez wypadków. Oto raz kanał świeżo wykończony zapadł się, to znów przy próbie popękały rury... lecz Wieszkowski na wszystko miał sposób. Ła-