Strona:Wacław Gąsiorowski - Zginęła głupota!.pdf/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Herszkowicz odetchnął, obtarł pot z czoła i poprawiał tu i owdzie stenografowane pośpiesznie dyspozycye. Światowidzki rzucił okiem na biurko i wzrok jego spoczął na wielkiej, bogato oprawnej księdze «Nowa ekonomia polityczna. H. Światowidzki.»
— A!... — rozpoczął pan Hilary, jakby przypominając coś sobie — Błażejewicza i Łamkowskiego natychmiast uwolnić z posad... wypłacić pensye do pierwszego i precz! Nicponie nieradni... dla próżniaków miejsca niema u mnie.
Na zwiędłej twarzy sekretarza ukazał się nieznany dotąd uśmiech powątpiewania, a jego ręka mimowoli przestała stenografować. Hilary zauważył wahanie się Herszkowicza i powtórzył z naciskiem:
— Łamkowskiego i Błażejewicza wydalić...
— Ależ, panie prezesie — bąknął sekretarz, mimowoli spoglądając na czerwoną oprawę «Ekonomii politycznej, H. Światowidzki,» — przecież niezdolności zarzucać...
— Odkąd to pan Herszkowicz ośmiela się robić mi uwagi? Powiedziałem i skończone!
Sekretarz obojętnie spuścił głowę i notował automatycznie. Hilary kończył podrażniony:
— Wyrzucić ich natychmiast, bez żadnego motywowania odprawy. Mam dosyć tych bez-