Strona:Władysław Stanisław Reymont - Lili.djvu/100

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

a zobaczywszy na ratuszowym zegarze, że już po wpół do jedenastej, poleciał pędem do domu, drżąc ze strachu, że może Hela powróciła, a jego tam niema.