Strona:Władysław Staich - Św. Jacek.djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w Gdańsku chrześcijaństwa, był szczególnie nawiedzany przez rybaków i żeglarzy. Św. Jacek, korzystając z cennej darowizny księcia, oraz hojności mieszczan, zbudował obok kościoła duży klasztor, w którego zabudowania włączono stojącą tamże kaplicę św. Urszuli.
Pełen najdalej idących zamysłów zebrał następnie gromadkę gdańskich ochotników, których oblókł w białe suknie św. Dominika, i zapaliwszy w ich sercach święty ogień zakonnego życia, oddał ich w opiekę br. Benedykta, pierwszego przeora gdańskiego zgromadzenia. Nowo założone zgromadzenie, natchnione gorliwością św. Jacka, rosło tak szybko, że wkrótce liczyło około dwustu braci i było największem zgromadzeniem dominikańskiem w Polsce, zasilającem swoimi wychowankami wszystkie okoliczne klasztory.
Gdańskie zgromadzenie, osadzone szczęśliwą ręką św. Jacka, rosło jednak nie tylko zewnętrznie, ale także wewnętrznie, czego dowodem jest drobny z pozoru, ale wiele mówiący szczegół, a mianowicie słynne jarmarki gdańskie, odbywane od połowy XIII wieku w dniu 4 sierpnia, czyli w uroczystość św. Dominika, obchodzoną w zakonie wielkim „odpustem“. Gdańscy Dominikanie bowiem ściągali na swoje odpusty