Strona:Władysław Orkan - Z tej smutnej ziemi.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I schodzą za Nim na pola i niwy,
Na tę krainę łez i wiecznych cieni,
Krainę smutną brzóz, jodeł i sosen,
Gdzie głód się rodzi i owies zieleni
A ludzie dawno zapomnieli wiosen.
I schodzą za Nim na pola i niże
Do mokrych chałup, zatopionych w biedzie,
Póki ich droga smutna nie zawiedzie
Do miast — po chłosty, więzienia i krzyże.


∗             ∗

Świat stygnie. Wnętrze ziemi gorejące
Kostnieje w lód.
Zwolna śmiertelny sunie chłód
Na szarzejące ziem powierzchnie...
Lodowy dzwon
Grające dźwięki przenosi na słońce —
I odlatują stada wron
Z tej ziemi, zanim dzień zamierzchnie...


∗             ∗

...A nad urwiskiem pędzi tłum
W tanecznem, wartkiem kole —
Uboczą idzie wiatrów szum,
Potoki huczą w dole...

Narodu ciżba, ludu moc
Szalonem kołem pędzi —
Już nad głowami zwisła Noc,
Czas usiadł na krawędzi...