Strona:Władysław Mickiewicz - Emigracya Polska 1860—1890.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Francuzi, którzy o nas pisali, posługiwali się często broszurami, tłumaczeniami tego autora poziomego, lecz zawsze gotowego udzielić im wskazówek i dokumentów. Zbiory jego zakupione zostały dla muzeum w Rapperswylu i stanowią ciekawy przyczynek do historyi emigracyi, chociaż Chodźko przepisywał bez wyboru wszystko, co mu się nasuwało pod rękę i prawie nigdy źródła nie notował. Zdarzało się, że ofiarował się noc przy nieboszczyku spędzić, aby przepisać nie pytając nikogo o pozwolenie, papiery zmarłego, nie troszcząc się, czy przedstawiają interes historyczny i nie pomijając szczegółów poufnej treści.
Leonard Rettel, obdarzony obszerną wiedzą i bystrym umysłem, ogłosił szacowne dziełko o Cyrylu i Metodym. Tłomaczenia i korespondencye do pism krajowych odrywały go od ważniejszych prac. Zamierzone przez niego dzieła nie przyszły do skutku, czy z braku wytrwałości, czy z powodu ciężkich kolei tułaczego życia.
Jeden z najzasłużeńszych pisarzy na wychodźtwie w owych latach był Bronisław Zaleski. Niezmordowany pracownik, pomimo ciągle dręczącej go choroby, wydawał roczniki towarzystwa historyczno-literackiego a w nich wspomnienia z Orenburga, pełne ciekawych spostrzeżeń i wolne od tej miłości własnej, szpecącej najczęściej osobiste wynurzenia. Nekrologi emigrantów redagowane przez niego są wzorem tego rodzaju literatury, rzadko uprawianej z takiem wystrzeganiem się stronniczej namiętności lub uprzedzeń, jak też tonu panegiryków.
Pewną popularnością cieszył się szczególniej wśród młodzieży Franciszek Duchiński. Twierdzenie jego, że Rosyanie nic nie mają słowiańskiego i powinni być