Strona:Władysław Abraham - Organizacja Kościoła w Polsce do połowy wieku XII.pdf/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Słowianami między Elbą a Odrą. Tam jednak, gdzie ludy pogańskie posiadały jeszcze pewną samoistność, gdzie organizacya polityczna cesarstwa nie dotarła, nie narzucało jeszcze cesarstwo organizacyi kościelnej, lecz pozostawiało missyonarzom przygotowanie odpowiedniego w tej mierze gruntu. I dziś także organizacya missyjna kościoła katolickiego nie zna stałych o określonych granicach dyecezyi, a przełożeni okręgów missyjnych nie posiadają stanowiska dyecezyalnych biskupów. Takim biskupem missyjnym był więc i Jordan, lecz kiedy okręg jego missyjny stał się dyecezyą w znaczeniu prawnem, oznaczyć nie umiemy. O utrzymanie przybyłego do Polski biskupa postarała się para książęca, przekazując mu zapewne majątek przeznaczony dawniej na cele kultu pogańskiego. Z relacyj o Słowianach na Rugii, między Elbą a Odrą i na Pomorzu dowiadujemy się, że świątynie pogańskie znaczne posiadały mienie, liczne włości, niewolników, a nawet własnych »milites«. O istnieniu chociażby jednej świątyni na terytoryum Polski właściwej, niestety żadnych nie posiadamy śladów; a Thietmar podając o pierwszym biskupie Pomorza Reinbernie, że burzył świątynie, o niczem podobnem, skreślając trudy i pracę Jordana, nie wspomina. Trudno przypuścić, aby, wobec ciągłych stosunków z zachodnimi Słowianami, Polacy jeszcze wówczas stali ciągle na punkcie czystego kultu natury, i czcili swoich bogów w gajach poświęconych, bez odpowiednich ku temu celowi przybytków i bez nadawania bóstwu oznaczonej postaci, lecz w każdym razie kult pogański w Polsce nie musiał dojść do tego stadyum rozwoju, jak u wspomnianych Słowian. O tyle więc praca Jordana byłaby łatwiejszą[1]. W wykopaliskach na Ostrowie jeziora w Lednicy

  1. Pomimo tego praca Jordana zapewne powoli postępowała, kiedy np. w Czechach, które o wiele dawniej niż Polska chrześciaństwo