Strona:Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891).pdf/577

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
MATKA.

Dajcie nam lepsze matki, a będziemy
mieli lepszych ludzi.
Jean Paul.


Matka!... Ileż tkliwych i świętych uczuć budzi to słowo w sercu każdego człowieka, a szczególniej w sercu kobiety!... To słowo przypomina pierwszą istotę na świecie, dla której serce dziecięcia, człowieka bić poczęło; to pierwszy wyraz, który dziecię niewprawnemi wargami stara się wymówić! A dla kobiety to słowo czarowne rozdziera oprócz tego całą skalę uczuć, od bólu do rozkoszy. Miłość matki dla dziecięcia to prawo natury. Spotykamy ją w świecie zwierzęcym, widzimy u najdzikszych ludów. To też tylko miłość nie jest jeszcze ani zasługą ludzką, ani spełnieniem obowiązku, tak jak nie jest zasługą ognia, że grzeje i pali, a lodu, że mrozi. A jednak, jak mało, niestety, jest kobiet, które na ołtarzu macierzyństwa coś więcej nad miłość w ofierze składają!
Polki mają ustaloną w świecie opinją dobrych matek, choć, wyznajmy, sławę tę zawdzięczamy bardziej dobrej woli w spełnianiu trudnych obowiązków macierzyństwa, niż przygotowaniu do niego, bardziej intuicji serca, niż dojrzałemu namysłowi i świadomemu dążeniu do celu. Przeciętna kobieta naszej cywilizacji (a zatem i przeciętna polka) uważa, że dostatecznie spełnia swój obowiązek, jeśli dzieci ładnie ubiera, dobrze odżywia, daje im zdolnych nauczycieli, a wreszcie, ulegając coraz silniejszemu naciskowi walki o byt, jeśli ich wykieruje na inżynierów, doktorów, artystów, przemysłowców, jednem słowem wogóle na jakichkolwiek „fachowców“, zbrojąc ich przy tem przeciw wszelkim pokusom i wpływom życia zwyczajnym pancerzem filisterskiej uczciwości. Dlatego też nie wiele kobiet dzisiaj mogłoby, za przykładem owej rzymskiej matrony, nazwać się: „Matką Grakchów“. Światu nie tyle fachowców, co ludzi potrzeba. Fachowca da byle szkoła; człowieka winna dać pierwsza wychowawczyni jego, matka.
Trudne to bardzo zadanie! Kobieta wiele bardzo musi się uczyć i pracować nad sobą, zanim mu sprosta; ale zadowolenie, zwiększające się z dniem każdym, będzie za trud zapłatą sowitą. Wiele matek powodowanych dobra wolą żąda formułek i recept pedagogicznych, mniemając w swej prostocie, że wycho-