Strona:Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891).pdf/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Schodziłeś głębiej, niż schodzić wolno,
Żeś niedostępne badał odmęty,
Będziesz na krzyżu myśli rozpięty,
A krzyż ten zmierzy otchłanie do dna.


CHÓR III.

Kara cię czeka winy twej godna
Za to, żeś więcej w przestrzeni, w czasie
Starał się objąć, niż objąć da się;
Żeś śmiał wieczności zdzierać zasłony,
Będziesz na krzyżu myśli dręczony,
A krzyż, na którym zniesiesz męczarnie,
Cały stworzenia ogrom ogarnie!

Ucichły śpiewy. Ostatnie dźwięki
Jeszcze drżą smutno, jak wróżba męki;
Porwał je wicher i dalej niesie.
Zwierz się przebudził w głębokim lesie,
Zawył i krwawo ślepiami błyska;
Ozwał się puhacz gdzieś z rumowiska,
W chacie górala, przy boku matki,
W płacz uderzyły zlęknione dziatki;
Tuli niewiasta swe niemowlęta,
Choć również trwożna, bo nie pamięta,
Od kiedy żyje, by w nocne chwile
Dzikich rozgwarów bywało tyle.

Wrą, lecą, płyną posępne tony;
Żaden z nich dla mnie nie jest stracony,
A czy po kniejach wiatr targa liście,
Czy to zaszumi step uroczyście,
Czy wilki wyją, huczą puhacze,
Czy w chacie dziatwa góralska płacze,
W najdalszem echu, w najtwardszej nucie
Pełne żałości jęczy współczucie.

Co to się stanie? Co się wnet stanie?
Co ze mną będzie, Wszechmocny Panie!
Że las, step, wicher, że nocne ptaki,
Lament w powietrzu zawodzą taki?
Miałażby, oto, w życiu natury
Przewyższyć wszystko moja niedola,
Co kiedykolwiek widziały góry,
Co kiedykolwiek widziały pola?
Brzemię martwoty nagle zrzuciwszy,
Stałem się lżejszy od listka, puchu,
I od porannej mgły przenikliwszy;
Najmniejsza moja cząsteczka w ruchu;

26