Strona:Uniłowski - Dzień rekruta S1 Ł5 C2.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

a przed oczami zamajaczyły mi lśniącą czernią buty.
Ogniomistrz Połaniecki miał, nie wiem, czy ze wzruszenia nad moją dolą, czy też od wiatru, łzy w oczach.
— Dużoście obmietli? Chodźcieno tam dotyłu, zobaczymy.
Zobaczyliśmy, że cała tylna ściana otulona jest oddołu śnieżnym nalotem, jakgdyby duch mój przeszedł tamtędy, a nie