Strona:Tryumf.djvu/179

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Pięciu chłopów, trzy kobiety i jedno dziecko zabite, siedm osób rannych, z tych dwie ciężko, proszę pani hrabiny.
— To thudno. Złodzieje muszą być ukarani. Jutho ksiądz phoboszcz odphawi uhoczyste nabożeństwo za dusze zmahłych. Phoszę Wąthóbską dać żandahmom podwieczohek.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

— Jeszcze ich mało natłukli! Bydło chłopskie! Jak to śmiało, panie Pawle, na naszego pana się porywać! Pan hrabia by ich czapką przykrył! strzały, to aż tu, w kawiarni było słychać!
— Hołota! Chamstwo się zuchwali, pani Wątróbska, takie czasy — —

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

= „Jaśnie Wielmożny Panie Hrabio! Mając honor najuprzejmiej podziękować za tyle zaszczytne dla mnie zaproszenie, pozwalam sobie odpowiedzieć, iż nieomieszkam zeń skorzystać, łącząc dla JWnej Pani Hrabiny i JWnego Pana Hrabiego wyrazy mego najuniżeńszego szacunku i poważania —
— Po stylu znać człowieka z kulturą.
— No cóż chcesz? Profesor uniwersytetu!

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

„Jaśnie Wielmożny Panie Hrabio! Mam honor naujprzejmiej donieść, że jutro będę miał wielki dla mnie zaszczyt u JWnego Pana Hrabi być. Łączę dla JWnego Pana Hrabiego i JWnej