(W mieszkaniu olbrzyma. Dzieci siedzą przy stole i jedzą, olbrzym stoi i zajada z balji.)
OLBRZYM. No, jedzcie! jedzcie! nie zwykłem żałować nikomu jedzenia! Ham! ham! zajadać i ja lubię! Ham! ham! (je ogromnemi kawałami). No, jedźcie ludzie!
PALUSZEK. Dziękujemy panu, jużeśmy się najedli!
OLBRZYM. Coo? już? A toć pchła moja więcejby zjadła! Chodźcie! pokażę wam, gdzie macie leżeć! (pokazuje szerokie łoże, na którem leżą cztery córeczki olbrzyma, każda z nich ma koronę na głowie.)
To są moje córeczki! Na tem zaś łóżku wyspać będziecie... jest was czterech, tylu, co i moich córeczek! Cha! cha! cho!
PALUSZEK. Dziękujemy panu, że nas pan przyjął i pozwala przenocować! Jutro, jak tylko zaświta, podziękujemy panu i pójdziemy
OLBRZYM O! tak! tak! pójdziecie! cha! cha! cha!
PALUSZEK. Dobranoc panu! Już się położymy...
OLBRZYMKA. Czy macie kołderki? Zimno dziś bardzo, pomimo lata...
PALUSZEK. Jaka pani dobra! Dziękuję.