Strona:Thomas Carlyle - Bohaterowie.pdf/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

każdy sobie wyobrazi, że znalazł się tam sam, sam jeden ze wszechświatem: w dzień słońce, niby w gniewie szalonym, rzuca w dół z blaskiem nie do zniesienia swe ognie, a w nocy zawisa nad tym światem wielki i bezdenny błękit nieba z gwiazdami swojemi! Kraj taki wymaga rasy ludzi o ramieniu gwałtownem i sercu głębokiem. W charakterze Araba tkwi coś bardzo ruchliwego, czynnego i zarazem coś dziwnie marzycielskiego, entuzyastycznego. Jeśli Persów nazywają Francuzami Wschodu, to Arabów nazwiemy jego Włochami. Szlachetny to i bogaty duchowo naród, naród, obdarzony uczuciami silnemi i dzikiemi oraz żelaznem ramieniem dla ich powściągania: oznaka to znamienna szlachetności duchowej i geniuszu. Dziki Beduin przyjmuje do namiotu swego obcego człowieka, jako kogoś, który ma prawo do wszystkiego, co w nim jest; niech to będzie najgorszy wróg — zabije on źrebię, by go ugościć, i będzie mu służył z nienaruszalną gościnnością w ciągu trzech dni i odprowadzi go wiernie do jego drogi; potem zaś — na zasadzie tak samo świętego prawa — zamorduje go, jeśli tylko będzie mógł. Arab prędzej jest milczącym, niż wielomównym, — lecz jeśli raz mówić zaczyna, rozwija skarby wymowy oraz bogactwo ducha. Jest to rodzaj ludzi myślących i prawdomównych. Należą oni, jak wiadomo, do rasy semickiej, lecz ze straszliwą i śmiertelną powagą Żydów łączą jakiś wdzięk, coś lśniącego, co nie jest żydowskiem. Przed Mahometem posiadali oni swoje turnieje poetyckie. Sale powiada, że w Okadzie, na południu Arabii, odbywały się jarmarki doroczne, gdzie, kiedy handel się kończył, poeci śpiewali, wal-