Strona:Thomas Carlyle - Bohaterowie.pdf/299

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

usiłując dzieła swego dokonać wśród tego wszystkiego. A przeciw temu wszystkiemu wyrok śmierci napisano w niebiesiech, a obecnie ogłoszono na ziemi: człowiek ów może to oczyma własnemi dojrzeć. I zaprawdę, gotówem powiedzieć, — zwróciwszy uwagę na drugą stronę kwestyi, na to, jaka moc trudności olbrzymich w tem spoczywa, i jak szybko, jak przerażająco szybko we wszystkich krajach się szerzy żądanie nieubłagane rozwiązania tych trudności, — może on łatwo poszukać sobie coś innego do roboty, zamiast o tej dnia porze pracować w dziedzinie sankiulotyzmu!
Co się mnie tyczy, to wśród okoliczności tych fakt „czci dla bohaterów“ staje się w oczach moich niewypowiedzianie drogocennym, najbardziej pocieszającym ze wszystkiego, co można w świecie obecnym dostrzedz. On pozostałby, chociażby nawet w gruzy padły i znikły z oblicza ziemi wszystkie tradycye, organizacye, wierzenia, stowarzyszenia, na jakie tylko ludzie kiedykolwiek się zdobyli. Pewność, iż istnieją zesłani nam bohaterowie, zdolność nasza, konieczność, wobec której się znajdujemy, szanowania tych zesłanych nam bohaterów, — to, niby gwiazda północna, świeci przez obłoki dymu i pyłu ponad wszelkiemi gruzowiskami i pożarami.
Cześć dla bohaterów: dziwnieby to brzmiało w uszach tych pracowników i bojowników rewolucyi francuzkiej. Niema szacunku (myśleli oni) dla wielkich ludzi, niema nadziei, lub wiary, lub pragnienia, by wielcy ludzie zjawili się kiedy znowu na świecie! Zmieniona w „maszynę“ przyroda, wyczerpana już niby, niezdolna już na przyszłość do wydawania