Strona:Thomas Carlyle - Bohaterowie.pdf/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wicie cechy nieskończoności obowiązku? Do tej duszy dzikiej Araba przeniknęła — aby się wyryć tam w zgłoskach ognistych — prawda, że czyny człowieka tutaj posiadają dla niego samego nieskończoną wagę i nigdy przenigdy ani nie giną, ani nie kończą się, — że człowiek o krótkiem życiu wznosi się aż do nieba i spuszcza się aż do dna piekieł, — że w granicach jakichś sześćdziesięciu lat czasu zamyka on w sposób straszliwy i cudowny wieczność. Płomieniem oraz błyskawicą wszystko to w tej duszy zostało wypisane, zawsze dlań jest obecna prawda ta straszliwa i niepojęta, i wśród wybuchów żarliwości usiłuje on ją wypowiedzieć, wcielając w to niebo i piekło, wyrażając ją nawpół zaledwie, z dziką i grubą szczerością, niezdolny do jej całkowitego wyrażenia. Jakbądźkolwiek wcielona — jest to najpierwsza z prawd. Na pytanie: jaki jest cel główny człowieka na ziemi? — Mahomet odpowiada w sposób, który mógłby zawstydzić niektórych z nas! Nie czyni on, jak jaki Bentham, jaki Paley, nie bierze tego, co prawe i nieprawe, wyliczając straty i korzyści tudzież ostateczną przyjemność jednego i drugiego, nie dochodzi przez dodawanie oraz odejmowanie do jakiegoś ścisłego wyniku, aby wreszcie zapytać: czy też w gruncie rzeczy prawy nie ma znacznej przewagi? Nie, nie jest lepiej uczynić jedno, niż drugie; prawość i nieprawość tak się mają do siebie, jak życie do śmierci, jak niebo do piekła. To winniśmy uczynić bezwarunkowo, tego w żadnym razie uczynić nie powinniśmy. Nie trzeba tych dwóch rzeczy porównywać, są one bowiem niewspółmierne: to przedstawia się człowiekowi jako życie wieczne, a to jako śmierć wieczna. Gdybyście mnie zapytali,